poniedziałek, 4 lutego 2013

Rozdział 4 .

    Kiedy brązowe tęczówki chłopaka zetknęły się razem z moimi , momentalnie opuścił wzrok , a bliżej nie znany mi głos dobiegający z wiszących przy suficie pomieszczenia głośników zaczął zapowiadać występ zespołu . Zespołu którego kompletnie nie znałam , przepraszam , miałam nie znać . Znałam jego namiastkę , jakąś część , dla innych ważną dla jeszcze innych najważniejszą .[KLIK]
    Do ostatniej chwili chciałam wmawiać sobie , że melodia którą słyszę wcale nie jest melodią którą słyszałam wtedy w samochodzie Zayna . Jednak mój mózg nie opracował do perfekcji funkcji wmawiania sobie czegoś , co nie jest zgodne z prawdą .
    Piosenka się skończyła , a chłopcy szybko zeszli z krzeseł i zaczęli podpisywać plakaty , bluzki i inne stringi piszczącym dziewczynom .
    Postanowiłam chwycić swoją torebkę i zamówiłam taksówkę . Czekając przed budynkiem poczułam na swoim ramieniu ciepły oddech . Odwróciłam się napięcie i zobaczyłam Zayna wraz z 5 poznanymi mi już wcześniej twarzami .
    -Chciałem Ci przedstawić chłopaków. -powiedział zestresowany chłopak .
     Na mojej twarzy malował się grymas i nie zadowolenie , ponieważ byłam zawiedziona , że On jak i P.Katie mogli mnie okłamać , w dodatku patrząc mi prosto w oczy . Rozumiem chcieli mi zrobić niespodziankę , ale jak już wiecie , albo może i nie , nie toleruję kłamstwa , nawet jeśli ma mnie ono ochronić lub uszczęśliwić .
    Na słowa Zayna sztucznie się uśmiechnęłam , tak , że doskonale wyczuł moje nastawienie do niego .
    -Hej... Harry jestem , miło mi . - powiedział chłopak w doskonale ułożonej burzy loków na głowie, całując przy tym moją rękę .
    -Nie trzeba tak oficjalnie - powiedziałam ze szczerym uśmiechem -Marina , mi też miło Cię poznać .
    Cała czwórka po kolei się przedstawiała . Kiedy już zakończyliśmy ten niezręczny moment , Zayn niespodziewanie powiedział :
    -Dobra to ja was zostawiam , umówiłem się o 19 i muszę lecieć . Do zobaczenia - rzucił na pożegnanie i jak gdyby nigdy nic poszedł sobie z ochroniarzami do tylnego wejścia zostawiając mnie z 4 nie całkiem obcych mi mężczyzn .
    -Świetny występ , naprawdę , ogólnie doskonałe nagłośnienie  , wszystko się doskonale komponowało . -powiedziałam już nieco pewniej .
    -No to P.Katie będzie z pewnością bardzo zadowolona , że Ci się podobało -powiedział wesoły Louis.
    -Faktycznie nagłośnienie było dziś niesamowite . Widzę , że znasz się na tym - powiedział Pan zielonooki nie spuszczając wzroku z ... moich piersi .
    -Oczy mam tu . - powiedziałam poprawiając swoją czarną marynarkę i wskazując palcem na brązowe tęczówki .
    Harry widocznie się zarumienił , a reszta zaczęła się śmiać , tylko to nie był taki normalny śmiech . Co to to nie . To było raczej jak szok , który zamiast pociągnąć ich brody w dół , wprawił ich w nieokiełznany śmiech , dumy i radości , że dziewczyna nie dostała drgawek na widok boskiego Harolda wlepiającego wzrok w jej piersi .
    -Jemu trudno jest się okiełznać , a przy Tobie to już na pewno będzie mu trudniej . - powiedział Niall .
    -Wracając do pytania - powiedział poważnie Liam karcąc wzrokiem chłopaków . - Znasz się na nagłośnieniu itd. co oznacza , że znasz się na muzyce . To coś poważniejszego ?
   - Żale przychodzą w różnych rozmiarach i rodzajach. Niektóre są małe, niektóre są większe . Niektórzy z nas uciekają od swoich wyrzutów sumienia, podejmując dobrą decyzję , a niektórzy , tak jak Ja , uciekają do muzyki .
    Słowa zacytowane z mojego różowego zeszytu , zapełnionego tekstami spisywanymi całymi nocami , wprawiły w trans i zdziwienie całą stojącą w miejscu czwórkę mężczyzn . To zdziwienie było najpewniej spowodowane tym , że jestem pierwszą osobą płci żeńskiej , która miała do czynienia z Zaynem , i jest panią "oprócz cycków mam coś w głowię".
    Z zadumy wyrwał ich klakson taksówkarza , który czekał na mnie już dobre 15 minut .
    -Czas na mnie . Miło było mi was poznać - powiedziałam ukazując przy tym szereg białych ząbków .
    -Wow , musimy to koniecznie powtórzyć . - powiedział Liam , który jako jedyny był w stanie wykrztusić z siebie coś sensownego .
    Jakim trzeba być idiotą , żeby robić z siebie pacana po zobaczeniu nie piszczącej na widok One direction dziewczyny ? Serio ? .
    Na słowa Liama ponownie się uśmiechnęłam i wsiadłam to taksówki , wypowiadając adres zamieszkania.
    Droga do domu minęła mi bardzo szybko , oczywiście nie myślcie , że mogłam pozwolić sobie na chwilę drzemki . Nie byłabym w stanie usnąć w samochodzie obcego mężczyzny . MĘŻCZYZNY . To właśnie w tym słowie nadal tkwi i tkwić będzie problem . To , że czasem pozwalam sobie na szczęście , to nie znaczy , że na ten czas wymazuję z pamięci to , co działo się jakiś czas temu . Cały czas przyswajam do siebie myśli , że moje ciało jest już tak zepsute , że jedyne na co mogę sobie pozwolić to kara . Kara , ból i cierpienie , którego otrzymałam i tak już bardzo dużo , bo przecież na nadgarstku nadal był przyklejony plaster ...
    -Dziękuje bardzo , dobranoc - takimi słowami pożegnałam około 50 letniego taksówkarza .
    Ten pożegnał mnie ciepłym uśmiechem i powoli odjechał .
    Była 21.45 . Koncert , o ile takim można nazwać wykonanie jednej piosenki , trwał dosyć długo bo chłopcy rozmawiali przed kamerami ze swoimi fankami . Nie tymi z holu o których wspominałam wcześniej , tylko z tymi bardziej opanowanymi z sali w której odbywał się koncert .
    Kiedy przekroczyłam próg domu , powoli i bez żadnego entuzjazmu ściągnęłam skórzane botki z nóg . Bez entuzjazmu ponieważ już w taksówce wyobrażałam sobie jaki będzie stan moich nóg po wyjęciu ich z butów .
    Odwiesiłam torebkę oraz marynarkę i udałam się do salonu , z którego dochodziły krzyki i piski . Nie powiem wybiło mnie to z tropu , aczkolwiek nadal chciałam dowiedzieć się , czym spowodowane są te okropne i przerażające hałasy .
    Kiedy niepewnie weszłam do salonu na ogromnej kanapie zobaczyłam P.Katie przykrytą welurowym kocem , zajadającą się popcornem i oglądającą "Drogę bez powrotu" .
    60 letnia kobieta , która nie dostanie zawału na tym krwawym Horrorze , jest : a) kosmitą , b)staruszką jadącą na psychotropach lub c)P.Katie.
    Myślę , że wszyscy obstawiamy punkt C.
    -Mogę się przysiąść ? - powiedziałam uśmiechając się , ponieważ całą złość za okłamanie mnie postanowiłam przelać na Zayna , który swoją drogą zachował się jak gówniarz który uciekł od sprawy , bo bał się konsekwencji , w tym wypadku kłótni którą bym mu zafundowała .
    -Ooo kochanie , już wróciłaś . I jak podobał Ci się koncert ? - zapytała z triumfalnym uśmiechem na twarzy.
    -Nigdzie nie byłam , postanowiłam iść do kawiarni , a przecież na ten koncert będzie jeszcze nie raz . - powiedziałam wkładając do buzi popcorn . Byłam śmiertelnie poważna , bo przecież taki był plan . Wkręcić P.Katie tak jak Ona wkręciła mnie .
    -Jak to ?! Przecież Ty tam ... no ten , no ! Musiałaś tam być ! -wykrzyczała przejęta kobieta.
    -Spokojnie , byłam tam , byłam -powiedziałam śmiejąc się - to kara za to , że Pani też mnie okłamała .- powiedziałam obejmując ramieniem staruszkę .
    Kobieta zaczęła się śmiać i do około 22 rozmawiałyśmy o naszym wspólnym zamiłowaniu do horrorów .
    Po zjedzonej kolacji pożegnałam się z kobietą i podreptałam na górę . Z szafy wyciągnęłam czystą bieliznę i weszłam do łazienki , w której siedziałam dobre 2 godziny , ponieważ kąpiel to jedna z niewielu rzeczy które dają mi ogromne poczucie odprężenia .
    Moje wieczorne chwilę w spa przerwał dzwonek telefonu . Owinęłam się w biały muślinowy ręcznik i mokrą ręką próbowałam nacisnąć zieloną słuchawkę , a było to jeszcze trudniejsze ponieważ telefony dotykowe chyba nie tolerują wody .
    -Słucham ? - powiedziałam nie patrząc nawet na to , kim jest osoba dzwoniąca do mnie .
    Po kilku sekundach okazało się , że to moja mama . Rozmawiałyśmy jakieś 45 minut . O wszystkim i o niczym . O tym , że bardzo za mną tęsknią i o tym , że jeśli jestem tu szczęśliwsza to mogę zostać . Przez te 45 minut uśmiech nie schodził mi z twarzy . Mama opowiadała mi o tym , jak to Tata umiejętnie obciął sobie włosy podkaszarką do trawy , a przecież dobrze wiemy , że podkaszarka i śnieg to nie dobre połączenie . Dowiedziałam się , że Babcia i Dziadek już wykupują bezpłatne oferty rozmów zagranicznych . No tak , nie byli by sobą gdyby do mnie nie zadzwonili .
    Kiedy zakończyłam rozmowę z Mamą , ubrałam wcześniej przygotowaną bieliznę i to właśnie w niej ruszyłam do swojej sypialni . Nie było w tym nic niestosownego bo przecież łazienka znajdowała się w moim pokoju wić nie paradowałam w bieliznie po całym domu , spokojnie .
    Wchodząc do sypialni przeżyłam szok . Na moim łóżku siedział nie kto inny jak Zayn , i kiedy zobaczył moją sylwetkę w drzwiach łazienki zaczął łapczywie się na nią patrzeć . Doskonale znałam to spojrzenie . Stałam przed nim jak wmurowana w koronowym staniku i czarnych figach .Moje serce zaczęło bić mocniej niż zawsze . Poczułam się okropnie . On , on jest facetem , i ... boże on nie miał prawa mnie takiej widzieć , nikt nie miał . Oni , tych dwóch typów którzy mi to zrobili też nie mieli .
    -Niezłe ciałko - powiedział Zayn ruszając brwiami .
    "Ma niezłe ciałko , może sama nam je pokażę , a jeśli nie , to przecież sami możemy je zobaczyć."
     Te słowa będę pamiętała do końca swoich dni , minut , sekund .
    Ze łzami w oczach powiedziałam :
    -Wynoś się , natychmiast .
    Zdezorientowany chłopak patrzył na mnie , zresztą nie dziwię mu się bo w mniemaniu osoby nie zgwałconej takie słowa nie są czymś strasznym .
    -Chciałem tylko wyjaśnić to co się stało na koncercie - powiedział zbliżając się do mnie .
    -Nie zbliżaj się do mnie ! Wyjdz . Proszę - powiedziałam błagalnym głosem .
    Zayn widocznie się wkurzył . Szybko wyszedł zostawiając tylko odgłos trzaskających drzwi .
    Dopiero ten odgłos uświadomił mi , że nigdy nie będę szczęśliwa , jeśli będę odpychała od siebie każdego , kto zechce mi to szczęście dać . Czasami ból stanowi tak dużą część naszego życia, że uważamy, że zawsze tak będzie. Bo nie możemy przypomnieć sobie czasów, gdy go nie było. Ale potem, pewnego dnia, czujemy coś innego. Coś miłego, bo wydaje się znajome. W tamtej chwili zdajemy sobie sprawę... że jesteśmy szczęśliwi. Szczęście przychodzi w różnych formach. W towarzystwie dobrych przyjaciół. W tym, co czujesz, gdy spełniasz kogoś marzenia. Albo w obietnicy przyszłej pomocy. W porządku jest pozwolić sobie na szczęście.
    Szybko założyłam pierwszą lepszą koszulkę i wybiegłam z pokoju . Bez spodni , bez skarpetek , w mokrych jeszcze włosach wybiegłam na oświetloną werandę . Zimno nie sprawiało mi większych kłopotów , mocno zatrzasnęłam za sobą drzwi i wybiegłam przed posiadłość P.Katie .
    Zayn gwałtownie się odkręcił , a ja zebrałam w sobie odwagę którą bezczelnie mi odebrano i podeszłam do niego na tyle blisko , że mogłam spojrzeć mu w oczy i szczerze powiedzieć :
    -Przepraszam . Ty nic nie rozumiesz , i ... Ja nie mogę Ci powiedzieć czemu tak zrobiłam bo ... - nie potrafiłam nic innego z siebie wydusić . Moje suche policzki zaczęły wchłaniać łzy które bardzo szybko produkowały moje oczy .
    -Zmarzniesz . - powiedział Zayn obejmując moje zimne ciało swoimi ogromnymi rękoma , stawiając przy tym moje gołe stopy na jego timberlandach .
    Trwałam tak w jego uścisku parę minut , wchłaniając od niego całe ciepło którym chciał mnie obdarzyć .Wtulił moją głowę w jego klatkę piersiową i umieścił swoje usta nad nią , tak , by każdy jego oddech sprawiał mi przyjemność .
    To był ten moment . Ja poczułam się tak ... niesamowicie . On ... dał mi przepustkę . Przepustkę do nowego życia , w którym już nie będę ofiarą . I to tylko ode mnie zależy , czy ją wykorzystam.
    Zastanawialiście się, czy my tworzymy chwile z naszego życia czy może one tworzą nas?
    Ta chwilą stworzyła nową Marinę . Silną i pewną siebie . Pewną swoich możliwości .
    -Dziękuje . - powiedziałam odrywając , niechętnie swoje ciało od Jego .
    -Tak cholernie chciałbym Ci pomóc .
    -W tej chwili już nie musisz - powiedziałam całując jego zimny policzek -Dobranoc .
    Weszłam do domu , i szybko pobiegłam do sypialni by przykryć się swoją kołdrą i odpłynąć w krainę snu.
    ***
    Tego ranka wstałam bardzo wypoczęta . Za oknem śnieg , który lśnij dzięki promieniom słońca . Związałam swoje włosy w niedbałego koczka i zeszłam do kuchni by przygotować sobie śniadanie . Zegar wskazywał 8.30 . Wstałam tak rano ?
    Z szafki wyjęłam biały talerz do którego włożyłam sałatę , kilka kostek fety , pomidorków cherry i plastry wędzonej szynki , która świetnie dopełniała smak mojego skromnego dania .
    Wyjęłam różową , długą szklankę do której wlałam mrożoną herbatę .
    Powędrowałam do wyspy kuchennej przy której postawiłam swój talerz i szklankę z różowego kryształy .Nie chciałam budzić P.Katie dzwiękami dochodzącymi z telewizora dlatego też , wyciągnęłam swoją komórkę z kieszeni pidżamy i zaczęłam dokładnie przeglądać twittera.
    Moją uwagę przykuło wielkie poruszenie na tt wśród nastolatek z polski. Zdziwił mnie fakt , że ta nastolatka nie napisała nic o Louisie , ale to i tak była tylko kropla w morzu . Okazało się , że mówili o tym w Polskich wiadomościach i inny śniadaniowych kluskach .
    Przecież to zwykłe "follow" .
    Miliony osób natychmiastowo zaczęło mnie obserwować na Twitterze  .
    To było co najmniej chore .
    Postanowiłam nie zwracać na to większej uwagi , i zaczęłam konsumować moją sałatkę .
    -Oo już wstałaś ? - powiedziałam zaspana 60 letnia kobieta .
    -Tak już dosyć dawno . Jak minęła pani noc ? - zapytałam z uśmiechem na twarzy , który od rana nie chciał mnie opuścić .
    -Bardzo dobrze , ale tobie chyba jeszcze lepiej , jesteś nadzwyczaj szczęśliwa - powiedziała kobieta zalewając wrzątkiem swoją herbatę .
    Lekko się zarumieniłam i kontynuowałam jedzenie . Rozmowa z Panią Katie jak zawsze przebiegałą bardzo przyjemnie . Omówiłyśmy sprawy związane z wigilią . Kobieta zaproponowała sprowadzenie mojej rodziny do Londynu na czas wigilii , ale chyba nie zdawała sobie jak liczna jest moja rodzina , więc szybko wybiłam jej ten pomysł z głowy . Postanowiłam zaprosić ją do nas na wigilię , ale Ona stwierdziła , że spędzi ją z Zaynem .
    Ostatecznie stwierdziłyśmy , że na początku spędzę wigilię tu , w Londynie , a potem odprowadzą mnie na lotnisko i polecę do Polski .
    P.Katie zaproponowała , że sprzątnie po śniadaniu , a ja poszłam do siebie do pokoju , ponieważ dziś czekał mnie pracowity dzień . Musiałam kupić prezenty wigilijne , iść do Banku i w końcu poszukać sobie jakiejś pracy .
___________________________
Mamy 4. Przepraszam za nieobecność naprawdę .
Kolejny postaram się dodać jeszcze w tym tygodniu .
Komentujcie ! Dobijemy do 30 ? Jeśli będzie więcej niż 30 , to mooże dodam 2 rozdziały :D
Tak na zachętę :)
Marina M.
   

49 komentarzy:

  1. Fajny xd mam nadzieję, że niedługo już coś zaiskrzy między Zayn'em a Mariną :] czekam na następny i zapraszam do siebie my-world-with-1d.blogspot.com ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Jetseś boska ! To twój najlepszy rozdział ! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję , też jestem z niego bardzo zadowolona :)

      Usuń
  3. Rozdział jest po prostu....no po prostu......no jedt Niesamowity, Fantastyczny, Fenomenalny, Genialny, Wspaniały, Cudowny, Perfekcyjny i Zajebisty.!!!!
    Mam nadzieję, że Marina będzie z Zaynem.
    Czekam na następny rozdział i życzę Ci bardzo dużo weny.! *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa , jezu on jest boski <3
    Intryguję mnie ta sprawa z Lou :D

    OdpowiedzUsuń
  5. super czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz co? Przez te pół miesiąca,kiedy nie było rozdziałów,wchodziłam codziennie z nadzieją że coś dodałaś :D Dzisiejszy rozdział od razu poprawił humor po dniu spędzonym w szkole :) Czekam na następny :3

    OdpowiedzUsuń
  7. W końcu. Rozdział jest genialny. Szkoda, że trzeba było tyle na niego czekać. Pisz szybko, a w wolnej chwili zapraszam do mnie :) http://make-some-memories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. SUPER!!!!!!!!Dodaj następne!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo!!!
    Świetny!
    Cieszę się, że Marina nareszcie się przełamała! ;D
    Nawet nie wiesz jak bardzo ten rozdział poprawił mi humor ;) Szczególnie po prawie całym dniu spędzonym w szkole...
    Pozdrawiam i weny życzę!
    -Nalesnik Mmm...

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam *.*
    + fate-is-always-connected.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. twój blog jest genialny :D

    OdpowiedzUsuń
  12. jezuuu kocham to <33 szybko dodawaj nowy rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojejku!!! Kocham Twojego bloga! Jest świetny! Czekam na nowy rozdział!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. powiem ci tyle ZAJEBISTY :* @Izaa133

    OdpowiedzUsuń
  15. o jejku czytam nie jeden blog i jest zazwyczaj o Harrym potem ogolnie o nich wszystkich i jeszcze jeden o Horanie jest tez spoko ale jest dlugi czas dodawania. Wracajac do twojego genialnego bloga o Zayn'ie (lube go tak mi sie wydaje ze najbardziej i potem Horana i Luisa tak samo) jest super diwiedzalam sie o nim jak sie nie myle to na ask'u jednego bloga i uwazam ze twoj blog jest super ;DD
    mam taka prozbe ;) staraj sie dodawac codziennie bo ja nie wytrzymam czekajac na kolejny rozdzial
    czekam na nexta
    kocham :*** ~ T ;***

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham twojego bloga pisz szybko kolejny

    OdpowiedzUsuń
  17. hej ;D czekalam na ten rozdzial dlugooo i prosze nie rob nam juz wiecej takiej przerwy ( i rowniez mam taka prozbe jak ta dziewczyna jedna wyzej niz ja zebys starala sie dodawac szybciej bo jestem caly czas niecierpliwa
    kocham twojego bloga i cb ogolnie tez ze piszesz i ze jestes :DD

    OdpowiedzUsuń
  18. Oh.. Jakie to było słodkie, jak wybiegła za Zayn'em. :3 Świetny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nominowałam Cię do Liebster Awards. Więcej informacji na http://story-full-of-suprises.blogspot.com/

      Usuń
  19. B-O-S-K-I-E rozumiesz to jest BOSKIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!11 B-O-S-K-I-E!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. super już nie mogę się doczekać następnego.Zayn cudowny

    OdpowiedzUsuń
  21. Jest świetny ! Chcemy noowy !

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiesz, że Cie kocham, prawda? (: Po przeczytaniu moją głowę zalała powódź myśli i w sumie nie do końca jestem w stanie ich wszystkich ogarnąć. Napisze może o tym, co najbardziej mnie urzekło: Marina (w pewnym sensie) wykreślająca ze swojego nazwiska dopisek "zgwałcona". Uwielbiam sposób, w jaki opisujesz jej przerażenie i to, jak próbuje wrócić do normalności. Mam ogromną nadzieję, że jej się to uda. Poza tym scena przytulenia z Zaynem jest przeromantyczna! Myślę, że kiedyś, może nie od razu, ale kiedyś odnajdą w sobie drugie połówki i dadzą sobie nawzajem szczęście :) Tak, chyba na to najbardziej liczę :)


    NO! Pisz dalej i dalej bądź taka genialna, bo naprawdę to w Tobie uwielbiam! xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KAJAKAJAKAJKAJA <3 wiem wiem , uwielbiamy się nawzajem :D

      Usuń
  23. oooo... Tak długo czekałam na ten rozdział i ... było warto!! Naprawdę mi się podobał i nie mogę doczekać się następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  24. o jej *.* w końcu dodałaś. Jest cudowny jak zawsze! Nie mogę doczekać się kolejnego :3

    OdpowiedzUsuń
  25. Aaaa, PO prostu boski ten blog!!! Cudowny!! ;d już nie mogę doczekać się następnego rozdziału ;p

    OdpowiedzUsuń
  26. Super! Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Awwww boskie ;) Kocham cię <3 @talka1236

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny rozdział! Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny rozdział! Czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Super;* genialne;))) czekam na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  31. Rozdział jest Świetny, Boski, Wspaniały, Cudowny, Nieziemski, Genialny.
    Boże jakie to było słodkie jak ona wyleciała za Zayn'em na dwór.
    Albo ten tekst do Harr'ego "-Oczy mam tu."
    Podoba mi się, że nie zrobiłaś z niej jakiejś pustej i głupiej dziewczyny, która nie umie odpowiedzieć na żadne pytanie.
    Dalej się zastanawiam jak chłopaków mogło aż tak mocno zszokować spotkanie dziewczyny, która nie piszczy na ich widok.
    Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetny! Dodawaj następny :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetny! Opłacało się czekać! :)
    +dodałam twój blog to listy polecanych u mnie :)
    http://truefriendshipandmaybelove.blogspot.com/
    Z niecierpliwością czekam na następny! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny! Mam nadzieję, że następny pojawi się ciutkę szybciej. Nie mogę się doczekać!!

    OdpowiedzUsuń
  35. super:) świetnie się czyta. Mam nadzieje że kolejny pojawi się troszkę szybciej niż ten :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jestem twój wielka fanka kocham tego bloga jak i kochaam starego byłby dla mnie
    zaszczyt gdybyś tam weszła
    http://onedirectionandmyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Więc rozdział cudowny jak zawsze ! Jest zachwycający a reakcja Mariny na ... zachowanie Harrego cuuudowna <333 Kocham to opowiadanie i każdy rozdział czytam z zachwytem ! Twój styl pisania i to jak leciutko się czyta to jest po prostu niesamowite !!!!! Mam nadzieję że szybko dodasz kolejny rozdział bo jestem bardzo ciekawa jak to się dalej potoczy . A scena na dworze między Zaynem a Mariną ? Niesamowita ! W ogóle wszystko co piszesz jest niesamowite . Uwielbiam czytać twojego bloga i zawsze przed przeczytaniem nowego rozdziału czytam wcześniejszy a jeśli mam czas to od początku . Proszę dodaj szybko kolejny <33 Wiesz że cię kocham <3 Życzę wszystkiego co najlepsze weny szczęścia , powodzenia w szkole , zdrowia i wszystkiego co potrzebujesz kochanie . Jesteś niesamowita dziewczynoo <33 Ale to już wiesz <33 A także informuję cię że zostałaś przeze mnie nominowana do The Versitale Blogger . Więcej szczegółów u mnie ( bad-luck-and-one-direction.blogspot.com )kocham cię i przesyłam całuski :**
    xoxo
    N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak , jak zawsze mogę liczyć na komentarz od Ciebie za co jestem Ci niezmiernie wdzięczna ;***

      Usuń
  38. [spam]
    Hera, zwykła nowojorska, zbuntowana nastolatka, alkoholiczka i do tego ćpunka.Wraz z przyjaciółmi rządzi najbliższą okolicą. W rówieśnikach budzą respekt i strach zarazem, a w starszych odrazę. Znają każdego i mają o nim swoje własne, wyrafinowane zdanie. Nie martwą się o nic, żyją swoim życiem w pełni z niego korzystając. Wszystko zdaje się być w porządku dopóki w okolicy nie pojawia się nowy, intrygujący nieznajomy. Z początku unika on Hery i jej "bandy" jednak z czasem odnajdują wspólny język. Problem zaczyna się pojawiać z momencie kiedy nowojorczycy dowiadują się, że ich nowy kolega wcale nie jest tym za kogo się podaje.

    Nowe opowiadanie o One Direction, zapraszam :)

    http://you-are-my-own-drug.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Piszesz niesamowicie. Żałuję, że dopiero dzisiaj natrafiłam na twoje opowiadanie. Uwielbiam je. < 33

    OdpowiedzUsuń
  40. kocham twoje opowiadanie , ale wydaje mi się , że o nas zapomniałaś ; ' < Wróć do nas .xdd

    OdpowiedzUsuń