środa, 29 maja 2013

11."Chwilowa , przyjemna psychonorma"

   *4 tygodnie później*
    W ciągu tych czterech tygodni nie miałam absolutnie żadnego kontaktu z Zaynem . Mieli z chłopakami nagrywania do najnowszej piosenki , a o tym , co się u niego dzieję dowiadywałam się od Pani Katie bądź z portalów internetowych . Czasem wieczorami , kiedy jeździłam wskazującym palcem po zaparowanej szybie , siedząc na marmurowym parapecie myślałam . Co teraz robi ? Jak się czuję ? W tych momentach potworna złość , którą napawałam do jego osoby mijała , zastępowała ją troska , i wspaniałe tańczące motyle w moim brzuchu . Szybko dotykałam swoich zimnych , spragnionych jego oddechu warg , trwałam w takim błogostanie parę minut , by potem na nowo przypomnieć sobie o tym , jak perfidnie o mnie zapomniał . Jak dobrze mu się to udało . I czemu do cholery nie chcę podzielić się ze mną przepisem na zapominanie ?
    Potrzebowała jego miłości bo w głębi serca wiedziałam , że może mnie uratować . Tylko czemu każda moja cząsteczka ciała lgnęła do tego co zakazane i dane komuś innemu ? Na to pytanie jeszcze nie znalazłam odpowiedzi .
    Ten dzień zapowiadał się tak samo , jak cała masa innych dni . Zwyczajnie nie zwyczajny . Długo rozmawiałyśmy z Panią Katie . O wszystkim , o tym co nas otacza , o tym jak musimy sobie z tym radzić , przede wszystkim o ludziach , którzy nie zawszę są mili , ale starają się . Ta kobieta zawsze widziała światło nawet w najciemniejszym tunelu . Dawała taką nieziemską energię , która potrafiła motywować i dawała wiarę w to , że naprawdę możemy wiele zdziałać .
    Pijąc chłodne już kakao poczułam w swojej kieszeni wibrację . Był to sms od Orlanda , który przez 4 tygodnie odzywał się codziennie . Mimowolnie moje kąciki powędrowały do góry .
    "Mam dla Ciebie niespodziankę . Przyjdź do Academy for actors o 15.30. Czekamy :)"
    Akademia aktorska ? Dziwne ... No cóż , może to kolejny nie zawodny pomysł Orlanda . Wypiłam do końca kakao i poszłam do swojego pokoju .

    Jak zwykle ubrałam się bardzo szykownie . Nie wiedziałam co tym razem szykuję mężczyzna , ale jedno było pewne . Jeśli pod domem stoi biała terenowa limuzyna , czekająca właśnie na mnie , to znak , że strój dobrałam idealnie .
    Jechałam we wskazane miejsce nieco poddenerwowana . W nawyku miałam trzymanie w mocnym uścisku telefon , bo przecież gdyby Zayn napisał ....
    Moss ! Koniec ! To ten moment w którym odkładasz na bok emocje . Dajesz sobie radę bo jesteś silna . Oddychaj .
                                      ***
    Pewnym krokiem wkroczyłam do szklanego budynku . Jechałam windą na ostatnie , najwyższe piętro , nerwowo obracając torebkę w dłoni . Stukot obcasów odbijał się głośnym echem co przerażało mnie jeszcze bardziej .
    "Drzwi numer 345. :)"
    Sms od Orlanda uświadomił mi tylko , że moje obcasy są naprawdę bardzo głośne .
    Weszłam do wskazanego pomieszczenia i zobaczyłam mężczyznę siedzącego tuż obok Orlanda . Był grubo po 40 , a na jego idealnie ułożonej fryzurze dostrzegałam siwe włosy .
    -Witam Panią - powiedział szarmancko całując moją dłoń - Orlando nie kłamał przekonując mnie o pani jakże wspaniałej urodzie .
    -Witam , z pewnością musiał mnie z kimś pomylić - powiedziałam pół żartem na co Stive , bo tak nazywał się ów mężczyzna lekko się uśmiechnął .
    Obydwaj widzieli malujące się na mojej twarzy zdziwienie .
    -Przechodząc do sedna . "Oszukani" to film , o dziewczynie , która wie czego chce , ucieka z Californi do Los Angeles , miasta pełnego imprez , kasyn i prostytutek . Poznaje Chada i Johna . Jest z nimi trochę zawirowań , ale daję radę . Ogółem dramat romantyczny . Główna rola , rola Jennis , została przypisana Tobie . Wiem , że jesteś początkująca , ale myślę , że dałabyś sobie radę . Stawka za dzień zdjęciowy jest oczywiście do ustalenia , ale to już opowie Ci Orlando - powiedział tak pewny swoich słów , jakby co najmniej miał na papierze moją zgodę.
    Byłam strasznie zszokowana propozycją Stiveego , i oczywiście musiałam to wszystko skrupulatnie przemyśleć .
    *około 23.30*
    Bardzo długo rozmawialiśmy z reżyserem na temat fabuły , grających tam aktorów . Obsada była naprawdę światowej rangi . Nigdy nie marzyłam o odtwarzaniu głównej roli w towarzystwie Orlando Blooma czy chociażby boskiego Ryana Guzmana .
    Ta propozycja spadła na mnie jak z nieba , a przemyślenie jej z pewnością zajmie mi dość dużo czasu . Na początek muszę zapoznać się ze scenariuszem . To na pewno .
    Orlando odwiózł mnie do domu , składając jeszcze jedną propozycję.
    -Bo wiesz ... odnośnie tego remontu w domu Mamy . Wyjeżdżam na miesiąc , bo kończymy pracę nad "Porywaczem" , a mój dom będzie stał pusty , więc jeśli masz ochotę to zapraszam .. Oczywiście możesz zabrać ze sobą jakąś koleżankę , ale jeśli boisz się być sama w tak dużym domu to spokojnie , ochrona jest cały czas .
    Mężczyźnie wyraźnie zależało na tym , abym się zgodziła . Obiecałam przemyśleć jego propozycję i szybko dać znać .
    Kiedy wchodziłam do domu Pani Katie dawno już spała . Nie mogłam usnąć , więc cicho odpalając laptopa weszłam na pierwszy lepszy plotkarski portal . Nie długo potem żałowałam .
                     "Szczęśliwa Perrie zapewnia "Nic nie zniszczy naszego szczęścia" Napewno?"
                     "Świadkowie potwierdzają "Malik od dawna kocha inną kobietę" Kogo takiego?"
                     "Łączy ich tylko kontrakt"
                     "Burzliwa wypowiedź Nialla "Zayn kocha , ale brunetkę" Co to oznacza?"
    Zaraz po tych nagłówkach przyszła kolej na zdjęcia , rzekomo nie szczęśliwego Zayna ... :
    Fala słonych łez zalała moje oczy . Czemu On tak łatwo zapomniał ? Czy to chodzi o mnie ? Głupia ! Przecież wiadomo , że nie o Ciebie .
    "Tak bardzo chciałam obok być nie myśląc ile to kosztuję .Tak mocno byłam pewna , czekałam kiedy powiesz mi , że jesteś dla mnie , jesteś ze mną , że Ja i Ty to coś co jest na pewno . "
    Moje zmęczone powieki zamykały się bezwładnie . Wyciągnęłam z torby paczkę papierosów , która zawsze tam leżała . Podpaliłam jednego , potem drugiego . Kręciło mi się w głowie . Ustałam na balkonie i ...
                                                         CIĄG DALSZY NASTĄPI
********************************************************
Krótki ? sama nie wiem , chciałam was trochę tak jakby mocno bardzo przeprosić za moją nie obecność , ale wiecie koniec roku i te sprawy . Jakoś tak wszystko się samo komplikuję ... Po więcej pytań zapraszam tu :http://ask.fm/MarinaMoss .
Pamiętajcie , że straaaaaaaaaaaaasznie straaaaaaaaaasznie was kocham :*
Nie wiem jak to się doda bo właśnie co chwilę mój internet chodzi sobie na spacerki , ale módlmy się :D
Buziaaaczky dla Majki , która dzielnie zwalcza zapewne teraz swoje lenistwo bo jest głodna , lub po prostu piszę kolejne fenomenalne cudo :* (loool koniec tej miłości dla Ciebie buraku !) Xxx