niedziela, 30 grudnia 2012

Rozdział 2.

    -Na pewno On też bardzo , Panią kocha , i jestem pewna , że gdyby tylko mógł odwiedzałby panią codziennie . Nie da się zapomnieć z dnia na dzień o kimś tak wyjątkowym Pani Katie – powiedziałam szczerze uśmiechając się do staruszki .Przecież doskonale wiedziałam o czym mówię...
    Kobieta znacznie się uśmiechnęła i osłabionym ruchem odstawiła swoją herbatę na nocną szafkę mówiąc:
    -Jest w tobie coś , coś niezwykłego . Coś tajemniczego , czego w żaden sposób nie jestem w stanie odkryć . Jesteś niesamowitym dzieckiem Marinko - powiedziała .
    I ten dzień właśnie na zawsze miał odmienić moje szare i doszczętnie zrujnowane życie . Tego dnia poczułam , że Kobiecie zaczęło zależeć na głębszym poznaniu mojej osoby , wręcz postanowiła skrupulatnie rozbrajać mój "System ochronny przed wszystkimi istotami".
    Wiedziałam , że kobieta chce mi w jakiś sposób pomóc . Wstając z jej łóżka przytoczyłam słowa które od najmłodszych lat powtarzał mi najważniejszy mężczyzna w moim życiu , dziadek :
    -Nasze życie to cykl obrazów. Migają przed nami jak miasta na autostradzie. Niektóre wydarzenia nas oszałamiają, czujemy wtedy, że ta chwila jest czymś więcej niż przelotnym obrazkiem. Wiemy, że ta chwila, każda jej część, zostanie w pamięci na zawsze.
    Katie zaczęła po kolei analizować słowa wypływające z moich ust . Gładząc zdjęcie swojego wnuka powiedziała :
    -To będzie wspaniała przygoda . Dobranoc . - z wielkim trudem (patrz starość) przykryła swoje ciało śnieżno białą pierzyną i zamknęła pomarszczone powieki .
    Cichutko zgaszając nocną lampkę powiedziałam :
    -Dobranoc .
    Wybijała już 23 . Mój pierwszy dzień w Londynie niedługo dobiegnie końca . Weszłam do swojego pokoju , i dopiero przekraczając ponownie próg dotarło do mnie jak wspaniale jest urządzony . Piękne kawowe ściany idealnie współgrały z śnieżno białą wykładziną typową dla Londyńskich domów . Kryształowy żyrandol pięknie oświetlał całe pomieszczenie .Nad ogromnym łożem wisiał piękny baldachim w kolorze herbacianej róży , a całość dopełniał wazon pełen nadzwyczajnie rozwiniętych oczywiście białych gwiazd betlejemskich .
    Usiadłam na idealnie zasłanym łóżku i po dłuższej chwili rozmyśleń dotarło do mnie że w tej chwili jest 6.502.867.120 ludzi na świecie. Mniej więcej. Ale czasami potrzebujesz tylko jednej z nich. Na dobre i na złe. Chwyciłam telefon do ręki . Nerwowo wybrałam numer mojej mamy i napisałam :
    "Nie martw się mamo . Mieszkam u miłej kobiety , i jest naprawdę bardzo dobrze . Musiałam odpocząć , mam nadzieję , że rozumiesz . Kocham Cię i nie dam zrobić sobie krzywdy ".
    "Kochanie strasznie się martwiliśmy , nie namawiam Cię żebyś wracała , ale bardzo tęsknimy . Tata już przelał Ci pieniądze . Pisz , dzwoń ! Kocham cię rybko ! . Mama"
    Otarłam pojedynczą łzę , spływającą po moim policzku i ostatni raz patrząc na stojące na nocnej szafce zdjęcie rodziców , i dziadków usnęłam .
    Obudziły mnie pojedyncze promyki słońca wkradające się , przez kremowe zasłony . Wygramoliłam się spod ogromnej pierzyny , i patrząc na centrum Londynu delikatnie się uśmiechnęłam .Przeciągnęłam się nieznacznie kiedy usłyszałam pukanie do drzwi . Nie zważając na to , że na sobie mam grube czerwone
rajstopy w białe renifery , oraz top przez który skrupulatnie można było dostrzec każdy element mojego , jak na złość czerwonego biustonosza , pewnym krokiem podeszłam do drzwi , z nadzieją , że to , Pani Katie zapraszając mnie na śniadanie . Tym bardziej moje zdziwienie było większe kiedy to w drzwiach zobaczyłam chłopaka którego twarz od razu wydała mi się znajoma . Zaraz , zaraz . No jasne ! Przecież to ten "sławny" i zaniedbujący własną babcię która kocha Go jak cholera wnuczek .Chłopak widocznie skrępowany moim widokiem zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu i nie znacznie się uśmiechając powiedział :
    -Hej , babcia zrobiła omlety i każę Ci się przyłączyć do śniadanie - zdanie wypowiedziane oczywiście z naciskiem na słowo "każe" .
    -Jeśli to omlety to raczej nie mam za dużo do gadania - i tu nastąpił mu jeden z uśmiechów typu "ciesz mordę tak , żeby nie zorientował się , że go nie lubisz".
    Oczywiście , nie wybrałam się w tym topie na śniadanie . Co to to nie .Przecież za bardzo polubiłam Panią Katie i nie chciałabym , żeby zeszła na zawał przy jedzeniu omleta . Jednym z wielu dziwiących mnie faktów tego ranka było to , że ten cały Zayn czekał aż spokojnie założę na siebie sweter , ciepłe skarpetki i opuszczę niestety razem z nim pokój . Nic nie było by w tym dziwnego bo zapewne dobrych manier nauczyła Go babcia , ale podczas wykonywania tych wszystkich czynności jego wzrok był skupiony tylko i wyłącznie na mojej jakże "skromnej osobie" i tak , mam nadzieję , że czujecie ten sarkazm .
    Kiedy w milczeniu zeszliśmy już na śniadanie grzecznie przywitałam moją nową "przyjaciółkę" szerokim uśmiechem i zaczęłam zajadać się omletem . Całe śniadanie przebiegało w całkiem miłej atmosferze , oczywiście do czasu kiedy to pan wspaniały nie zapytał mnie ykhm cytuję : "Co sprowadza Cię do Londynu?" .Myślałam , że moje serce rozwali się na milion ostrzy , i oddychałam cichą nadzieją , że jedno z nich trafi w tą jego , nie zaprzeczajmy ładną "twarz".
    Pani Katie , wiedziała , bynajmniej domyślała się , że w Polsce spotkało mnie coś , czego nie chcę rozpamiętywać , i jest to dla mnie bardzo bolesne dlatego szybko kopnęła chłopaka nogą pod stołem .
    -Chęć poznania nowego życia - wypowiadając te słowa spokojnie dosunęłam krzesełko do kuchennej wyspy - dziękuję było przepyszne - i szybkim krokiem udałam się na górę .
    Słyszałam tylko jakieś szmery , rozmowę kobiety z Zaynem , najprawdopodobniej typowy dla babć opieprz pod tytułem : "jak się zachowujesz gówniarzu".
    Wchodząc do pokoju osunęłam się na podłogę i ukryłam twarz w dłoniach . Zaczęłam  płakać , ale wyjaśnijmy sobie . 17 latka , sama bez ukochanych osób .... w Londynie ?! . Nawet Chucka Norrisa to by ruszało . Tylko , że ten wyjazd ma też dobre strony , bo do mojego umysłu zaczęły napływać nowe idee .W życiu każdego człowieka są takie momenty , kiedy okazuje się , że jesteśmy na rozstaju dróg. Decyzje , które wtedy podejmiemy mogą zaważyć na całej naszej przyszłości . Oczywiście , kiedy stajemy twarzą w twarz z czymś nieznanym , większość z nas woli odwrócić się i zawrócić . Są takie momenty w naszym życiu , kiedy znajdujemy siebie na tym rozstaju dróg . Ale co jakiś czas ludzie dążą do czegoś lepszego . Czegoś, co znajduje się poza bólem samotności i poza odwagą i śmiałością , by wpuścić kogoś do swojego życia . Lub by dać komuś drugą szansę . Coś poza cichą sferą marzeń . Bo tylko wtedy , gdy jesteś poddany próbie masz szansę dowiedzieć się , kim tak naprawdę jesteś . I tylko wtedy , gdy jesteś poddany próbie masz szansę dowiedzieć się , kim możesz być . Osoba , którą chciałabym być, istnieje. Gdzieś po drugiej stronie ciężkiej pracy , nadziei i wiary. I to Ja muszę ciężko pracować , żeby odzyskać osobę którą byłam .
    Wstałam , poszłam do łazienki i zwinnym ruchem wzięłam prysznic .Ubrałam się w kremowe spodnie ,
biały top , i naszyjnik , który od dziś miał codziennie dawać mi mentalne przywalenie w dupę . Na nogi wcisnęłam botki idealnie zlane z spodniami . Brązowy kożuch idealnie ogrzewał moje nagie ramiona . Schodząc po schodach byłam zmuszona zajrzeć do kuchni i poinformować Panią Katie , że wychodzę . Wtedy BUM ! . Znowu tragiczny moment . Czarnuchowi przypomniało się raptem , że też musi wyjść . Poprosił , żebym na niego zaczekała i oczywiście zaproponował podwiezienie do miejsca które chciałam odwiedzić . Kiedy , jak na dżentelmena przystało , co bardzo mnie zdziwiło , otworzył mi drzwi do swojego sportowego czarnego cacka , które zapewne kosztowało tyle , co dom moich rodziców na przedmieściach Krakowa posłusznie wsiadłam do środka i niecierpliwie ściskałam palce w dłoni , oczywiście z zimna .
    Wiem , każda młoda dziewczynka chciałaby zamienić się ze mną , ale to nie był żadne flirt , czy jakiś tam podryw . To był dla mnie cholerny egzamin , który musiałam zdać , żeby nie wzbudzać w dotychczasowo poznanej rodzinie Malików jeszcze większych podejrzeń , co do mojej przeszłości . Drugim bardzo ważnym punktem , który przemawiał za tym , że muszę zdać , to fakt , że muszę nauczyć żyć się na nowo . Obcować z płcią przeciwną czego przecież nie mogłam się pozbyć , bo nie wezmę karabinu i nie powystrzelam wszystkim facetom przyrodzenia .
    To był pierwszy raz kiedy byłam sam na sam z mężczyzna , pierwszy raz od tamtej nocy . Od nocy z 10 grudnia .
    -To jak gdzie cie podwiezść ? - zapytał chłopak wkładając kluczyki do stacyjki .
    -Do metra , a dalej poradzę sobie sama - powiedziałam chłodno .
    -Zwariowałaś ? - krzyknął - jest minus 12 a ty zamierzasz wędrować po Londynie w tak cienkich butach ? niedoczekanie twoje . Babcia by mnie zabiła gdybym dostarczył cię do domu chorą - powiedział ,
    -Czyli ta podwózka to pomysł Pani Katie .Nie musiałeś . - powiedziałam .
    -Musiałem , i przestań zgrywać taką niedostępną bo to Ci nie wyjdzie kochaniutka - powiedział uśmiechając się .
    Co za kawał chama ! Nie no uwierzcie mi najgorsze słowa przemknęły przez moją głowę .
    -Po pierwsze to nie kochaniutka , a po drugie to uważaj bo zaraz nie będziesz mógł gapić się w lustereczko mówiąc "oo siema ! to ty jesteś tym ciachem ze sławnego zespołu ? " i tak nie podam nazwy bo widocznie nie jesteście na tyle sławni , żebym ją znała - powiedziałam bardzo spokojnie , pewnym tonem , nadal siedząc w samochodzie .
    Chłopak uśmiechnął się zalotnie i przygryzając dolną wargę powiedział :
    - Zadziorna ! Będą z Ciebie ludzie . Gdzie mam Cię zawieść ? - powiedział z uśmiechem który za cholerę nie znikał z jego twarzy ,
    -Barcalys Bank - powiedziałam nie patrząc mu w oczy , co cały czas próbował wymusić .
    -Okey , ale potem ty , pomożesz mi i nie tylko . - powiedział odpalając samochód .
    I wtedy po raz pierwszy nie wyciągałam w wypowiedzi faceta żadnej aluzji . Postanowiłam sobie to odpuścić , bo właśnie teraz zaczynałam swoją najważniejszą terapię .
    -Niech będzie - odpowiedziałam .
    Szybkim ruchem nie pytając nikogo o zdanie włączyłam radio w którym zaczęła lecieć jakaś piosenka która o dziwo mi się spodobała , co było dla mnie szokiem bo to nie był wcale mój klimat . W radiu rozbrzmiewała bliżej mi nie znana  piosenka . Zaczęłam uważnie przysłuchiwać się wyłapują najlepsze kawałki tekstu :
You'll never love yourself half as much as I love you /Nigdy nie będziesz kochać siebie w połowie tak mocno jak ja
 You'll never treat yourself right, darlin' but I want you to./Nigdy nie będziesz traktować siebie odpowiednio, kochanie
Ale chcę, by tak było
    Zayn zauważył , że piosenka z kolejną sekundą coraz bardziej mi się podoba i powiedział :
    -Jeśli chcesz to jutro jest ich koncert i tak się składa , że mam jedną wejściówkę
    Byłam w strasznym szoku , bo fakt chciałabym zobaczyć jak wyglądają chłopacy którzy piszą dosyć mądre teksty , ale skoro ma jedną wejściówkę to znaczy , że oddaję mi swoją . Może to była jakaś konkurencja dla tego jego lovelasovego boysbandu ? Taaak pewnie nie lubi słuchać konkurencji , zapewne tekst jego kolegów były o conocnym bzykaniu dziewczyn w clubie .
    -Było by fajnie , nawet bardzo - powiedziałam uśmiechając się .
    Chłopak dumnie się uśmiechnął i kiedy zatrzymał wóz po bankiem powiedział :
    - W wersji miłej też jest ok
    Na co ja lekko się zaśmiałam i chwytając swój portfel poszłam do banku .
    Po 30 minutach wróciłam strasznie szczęśliwa bo rodzice przesłali mi pieniądze , które były dołożone na moje studia , i teraz spokojnie mogę dokończyć naukę w Londynie no i oczywiście płacić za mieszkanie .
    -Okey , najważniejszą sprawę już załatwiłam , więc teraz moja przysługa dla Ciebie - powiedziałam niechętnie .
    -Za 3 dni wigilia , babcia nie da rady sama ubrać choinki więc musimy pojechać po bombki no i oczywiście po choinkę . Wiem jestem boski - powiedział dumnie .
    Byłam oszołomiona jego propozycją która o dziwo wcale nie była głupia , dlatego też przystałam na nią .
    Po 5 godzinach łażenia po sklepach wróciliśmy wyczerpani do domu . Oczywiście gdzieś po drodze wypiliśmy kawę , ale nie zaprzyjazniliśmy się za specjalnie . Cicho weszliśmy do domu , stawiając na stole wszystkie pudła z bombkami . Pomogłam Zaynowi (wow otworzyłam garaż) w umieszczeniu choinki z garażu i umówiliśmy się , że jutro z samego rana przyjdzie żebyśmy wszyscy razem dekorowali choinkę .
    Kiedy weszłam do swojego pokoju Panie Katie już spała dla tego ja nie mogłam być gorsza . Chwyciłam za telefon i napisałam mamie sms :
    "Bardzo dziękuje za przelew . Cholernie tęsknie . Kocham was "
    Pisałam krótko i zwięzle , bo im dłuższy sms , tym większy ból i dla mnie i dla rodziców . Rozbierając się z powrotem w moją poranną pidżamę opadłam na łóżko i w przeciągu 5 minut usnęłam .

_________________________
Rozdział w nagrodę za długą nieobecność , ale wiecie święta .
A właśnie jak WAM minęły święta ?
Mam nadzieję , że równie dobrze jak mi ;*
Bez chorób :D
Caaałuje i przesyłam buziaczki i oczywiście szczęśliwego nowego roku <3

46 komentarzy:

  1. No i jest :D Kurde! Nie mogę się doczekać ubierana choinki i jej zdziwienia na koncercie i w ogólnie wszystkiego! Jaram się tą historią, jak Hogwart w 7. części Pottera i czekam na więcej:D

    OdpowiedzUsuń
  2. mhh, fajny rozdział ;)
    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny <3 święta minęły dobrze :) życzę weny do następnego rozdziału :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no po prostu C.U.D.O.W.N.Y!!!!!! Świetnie piszesz!!! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, oby był tak fajny jak ten!!! Jak będzie lepszy to taż się nie obrażę ;P
    Życzę nieskończonych pokładów weny i Szczęśliwego Nowego Roku!
    Pozdrawiam-Nalesnik Mmm...

    OdpowiedzUsuń
  5. BOMBA!!! KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM....

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaraam się tyyym ! < 3 omg Wiesz może albo przewidujesz kiedy bd NEXT ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział ;) Nie mogę doczekać się następnego.
    Szczęśliwego Nowego roku!
    Paula ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, ekstra, bomba rozdział.
    Ale Marina będzie na koncercie zespołu Zayna?
    Czekam na następny. *,*

    Zapraszam na mojego bloga z opowiadaniem o One Direction
    we-and-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Heh. Ciekawe jak jej się koncert spodoba. :D Rozdział świetny. :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ła *,* Naprawdę, ale to naprawdę podobają Mi się Twoje opowiadania ( narazie jest ich mało, ale to nic :D ). Ciesze się, że natrafiłam na Ten blog, bo zainteresował Mnie ; >

    OdpowiedzUsuń
  11. jaaaa nie moge sie doczekać kiedy nowy? ciekawe co zrobi jak zobaczy koncert :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Cóż ... Przeczytałam i ... JESTEM MEGA ZACHWYCONA ! Jest ładnie pisany czyta się szybko , lekko i przyjemnie ale ty zawsze tak piszesz :* jak już wiesz jestem zachwycona twoim stylem pisania i twoimi cudownymi pomysłami . Już czuję że ta historia będzie miała dużo zwolenników bo jak mogłaby nie mieć ? Przepraszam bardzo że ostatnio moje komenatrze były do dupy ale ten czas mija tak nieubłagalnie szybko a czas przed świętami był ojjj masakra ;p ale teraz mam nadzieję że trochę chociaż zwolni :D mam nadzieję że nie myślałaś że mi się nie podobają czy nie chce mi się czytać bo z niecierpliwością czekam na każdy rozdział <333 Kocham cię i życzę spokojnych chwil i więcej czasu żeby uszczęśliwiać nas kolejnymi rozdziałami . MASZ WIELKI I NIESAMOWITY TALENT I PAMIĘTAJ ŻEBY GO PIELĘGNOWAĆ ! xD mnóstwo całusków i gorących uścisków przesyła twoja FANKA NR 1 FOREVER AND EVER !!!!!!!!! NA ZAWSZE Z TOBĄ ZOSTANĘ !!!!
    xoxo
    N. :******* <3333333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic się nie stało naprawdę . Ciszę się , że dalej jesteś :)

      Usuń
  13. świetny rozdział!
    właśnie przeczytałam wszystko od początku i jestem zachwycona!
    z niecierpliwością czekam na kolejny o obserwuję!

    Ps. zapraszam do mnie. dopiero zaczynam ;>

    OdpowiedzUsuń
  14. Give me a second I ... Ufff ... dech, wydech, wdech, wydech. Dobra już mogem :D To jest Boskieeeee *.* ''Kochanieńka'' uwielbiam cie, wiesz ? Naprawde umiesz pisac. Nie powiem wciągnęła mnie ta historia - zaintrygowała. I WANT MORE, DARLIN' MOOOOOOOOOOOORE *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No waaat ? :D Uczymy się angielskiego, uczymy. Jakby tak czasem 1D zechciało z nami pogadać to nie ma przepros ! A ze słownikiem wstyyd :P

      Usuń
  15. Koocham to *.* .Dopiero trafiłam na ten blog i już wiem ,że będę go odwiedzać .Jakbyś mogła to informuj mnie o rozdziałach.Pozdrawiam i życzę weny .;**

    OdpowiedzUsuń
  16. Nieziemski , wspaniały <3

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam tego bloga ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Mogłabyś mnie informować o rozdziałach ? :**

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj! Nominowałam cię do Liebster Award. Pytania znajdziesz na moim blogu
    secret-love-is-the-worst-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Zachęcam was do czytania recenzji na blogu :
    http://wymarzony-swiat-z-1d-official.blogspot.com/
    Jeśli nie dziś to jutro pojawi się pierwsza , oczywiście mojego autorstwa :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Jezuu jak ja uwielbiam tego bloga , jesteś najleepsza <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Wooow piszesz recenzje ? ;> i taak cie kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Trafiłam przed chwilą na tego bloga i ciesze się , że akurat w tym momencie.Nie musiałam duzo nadrabiac. Masz bardzo fajny styl pisania co bardzo mi się podoba.Od teraz będę stałą czytelniczką :))
    Zapraszam również do siebie:
    http://truefriendshipandmaybelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Otrzymałaś nominację do Liebster Award! Więcej szczegółów na moim blogu ;)

    http//:one-life-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetnie piszesz. Świetna historia i świetnie, że wpadłam na Twój blog. <3 Czekam na ciąg dalszy. :D Życzę powodzenia. :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Super ! Czekam na następny :) Fajnie jak powiadomisz mnie o następnym. Zapraszam do mnie http://sweetnothingbutlove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Codziennie wchodzę na Twojego bloga i sprawdzam czy nie dodałaś nowego rozdziału no ale niestety zawsze czeka mnie rozczarowanie, dlatego pytam KIEDY NASTĘPNY ? :) Mam nadzieję, że niedługo bo jestem bardzo ciekawa co dalej potoczy się z tą znajomością.
    ______________________
    Zdaję sobie sprawę, że możesz nie mieć czasu wpaść na mój blog, ale mam nadzieję, że któryś z komentujących zauważy ten komentarz i wpadnie do mnie
    http://sweetxpoisonn.blogspot.com/ Serdecznie zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowny rozdział. Świetnie piszesz, jednym słowem masz talent dziewczyno :) Jeja normalnie zapiera dech w piersiach *.* Czekam na następny :* Dodaj jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. przepraszam za spam || Na blogu http://fallen-angels-school.blogspot.com/ pojawił się drugi rozdział z perspektywy Mii. Tym razem dotyczy on Zayna " A ty co tu robisz? - zapytałam.
    - Poszłam do Harrego i Louisa - Oznajmiła - Spytałam się co robią dziś po południu.
    -Aha. Czyli że chciałaś..?
    - Iść z nimi pobiegać do ogrodu. Nora mi kazała ich zabrać.
    Wtedy mnie olśniło. Mogłam zapytać Nory co zrobić z sytuacją, że zależy mi na dwóch facetach. Tak. Dwóch. Na Zaynie i Liamie. Obydwoje mieli prawie że wspólną tajemnice....." Chcesz więcej? WEJDŹ NA http://fallen-angels-school.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Rozdział B.O.S.K.I.
    Ciekawe co zrobi Marina jak na tym koncercie zobaczy Zayn'a.
    Czekam na kolejny.:)
    Mam nadzieję iż niedługo.
    Zapraszam do mnie na:
    http://wegreetinlondon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. SUPER!



    Kiedy 3 rozdział?
    (plis jak najszybciej)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nominuję cię do The Versatile Blogger!!!Chcesz dowiedzieć się więcej wchodź tutaj ==> http://one-way-or-other.blogspot.co.uk/
    Cudowne opowiadanie :*
    Pozdrawiam
    SLDN :*

    OdpowiedzUsuń
  34. Cudo
    Dodawaj częściej rozdziały :D PLISSS

    OdpowiedzUsuń
  35. Nicе post. I was checking continuously this blog anԁ I'm impressed! Extremely helpful information particularly the last part :) I care for such information a lot. I was seeking this certain info for a long time. Thank you and best of luck.

    Feel free to visit my homepage; http://www.dallasgenealogy.net/

    OdpowiedzUsuń
  36. Heya і'm for the primary time here. I found this board and I find It really helpful & it helped me out much. I'm hoping tο рroviԁe something аgаin anԁ аid
    others such as you helped mе.

    Alѕо visit my webpаge; ustroń kwatery

    OdpowiedzUsuń
  37. Excellent post but I ωas ωоndering іf
    you could write a litte more on this toρiс?
    I'd be very thankful if you could elaborate a little bit more. Thank you!

    Here is my site narzuty

    OdpowiedzUsuń
  38. I alωays еmailеԁ thiѕ weblog
    рost ρаge to all my contacts,
    as іf liκe to гead іt next my frienԁs
    ωill too.

    Chеck out my web blog :: gettingschoolready.org

    OdpowiedzUsuń
  39. Linκ exсhange is nοthing else but іt
    is just placing the οthеr person's weblog link on your page at appropriate place and other person will also do same in favor of you.

    Feel free to visit my blog - nowe mieszkania Warszawa

    OdpowiedzUsuń
  40. Nіce post. І lеaгn sοmethіng nеw anԁ сhаllengіng οn ωebsіtes ӏ stumbleuρon every dаy.
    Ӏt's always interesting to read articles from other authors and use a little something from their websites.

    Look into my site Warszawa mieszkania

    OdpowiedzUsuń
  41. Hi mу frіеnd! I want to sау that
    thіs artiсle is awesome, nice written and іnclude aρproxіmаtely all ѵital infos.
    I'd like to see more posts like this .

    my blog ... konto internetowe

    OdpowiedzUsuń